Mam je od 3 miesięcy i 4 tyg....Zakupiłam je w zoologu(nie byłam uświadomiona Sad ), ale nie było z nimi problemów(mam nadzieję, że zdrowotnych też nie będzie^^) Opiszę każdą z osobna Tofi: Jest bardzo przyjacielskim stworzonkiem->Kiedy tylko podejdę do klatki podbiega do jej drzwiczek, a gdy je otworze! Oj, sprawa przesądzona...Wskakuje na ręce od razu :)Nie jest agresywna,nie gryzie ani nic temu podobnego Milka: Również jest bardzo przyjazną szczurzycą.Bardzo lubi pobiegać po kuchni i bawić się w ganianego ze swoją koleżanką(może nawet siostrą )Tofi. Jeżeli chodzi o branie na ręce i głaskanie to jest ona troszeczkę niepewna przy wchodzeniu na dłoń, ale to nic takiego, bo po chwili zastanowienia już biega mi pod bluzką ;) Trochę o ich relacjach: Tofi została zakupiona dzień przed Milką, a po jej zakupie(następnego dnia po południu--->>> Powód kupna Milki? Poczytałam o szczurkach i trzymaniu ich w stadkach/parach ) wcale, ale to wcale się nie gryzły^^ Obwąchały się dokładnie, po czym odbyło kilka małych sprzeczek. Do dziś biją się co jakiś czas... Myślę jednak, że po prostu dla zabawy ( krew się nie leje) Na początku spały razem w domku, ale potem zamontowałam w ich klatce własnej roboty hamaczek. No i co? Teraz Tofi chrapie sobie w domku, a Milka w hamaku. :P
|